Stowarzyszenie Wychowanków SGGW

W dniu 26 września 2017 roku grupa członków Stowarzyszenia Wychowanków SGGW spotkała się o godzinie 9.00 przed dawnym budynkiem SGGW przy Rakowieckiej, skąd nastąpił odjazd autokaru w kierunku Piaseczna. Około godziny 10.00 autokar dojechał do Leśnictwa Szkółkarskiego w Jastrzębiu. Grupa została przywitana przez Leśniczego Szkółkarza pana Piotra Grabarskiego. Pan Leśniczy rozpalił przed wiatą duże ognisko, drugie znacznie mniejsze ognisko bo w kominku zostało rozpalone w wiacie. Obydwa ogniska miło rozgrzewały uczestników spotkania.

Leśniczy interesująco opowiedział o metodach produkcji sadzonek pod potrzeby sadzenia lasu  dla Nadleśnictwa Chojnów, a także sąsiednich Nadleśnictw. Członkowie Stowarzyszenia byli zaskoczeni zarówno ilością produkowanych sadzonek, jak też jakością oglądanego  materiału  sadzeniowego.

O godzinie 12.00 grupę członków przywitał Nadleśniczy Nadleśnictwa Chojnów pan Sławomir Mydłowski, który ciekawie opowiedział o pracy Nadleśnictwa i o terenie,  którym zawiaduje. Przedstawił historię Nadleśnictwa, strukturę gatunkową drzewostanów
(73% sosna, 11% dąb, 7% brzoza) co bardzo interesowało leśników.  Mówił  też o zagrożeniach  dla lasów, zarówno od pożarów jak i szkodników, w tym kornika ostrozębnego, którego  gradacja zaczęła się w ubiegłym roku  – na sośnie. Dużo czasu poświęcił  problemowi śmieci., (mimo ustawy, śmieci w dalszym ciągu wyrzucane do lasów), szkód od zwierzyny oraz sprawie podpaleń lasów.

Po krótkiej prelekcji Nadleśniczy wyczerpująco odpowiedział na wszystkie pytania członków Stowarzyszenia.

Po części „oficjalnej” wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni do zjedzenia pysznej grochówki z kotła oraz karkówki, kiełbasy i kaszanki, które zostały przyrządzone na grillu.

Po posiłku uczestnicy spotkania udali się na spacery po lesie, połączone ze zbieraniem grzybów. Zostały znalezione piękne kanie, prawdziwki oraz podgrzybki.

      

Na koniec spotkania wszyscy uczestnicy otrzymali wydaną z okazji 70-lecia książkę o Nadleśnictwie Chojnów, zostali pożegnani przez Leśniczego szkółkarza i odjechali, pełni wrażeń do Warszawy.

Opracowała: Iwona Nocznicka

Zdjęcia: Hanna Legutowska

wycieczka 1 

WYJAZD CZŁONKÓW STOWARZYSZENIA DO CIECHANOWCA 

W dniu 8 lutego 2017 r. odbył się wyjazd do Muzeum Rolnictwa imienia ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, na wernisaż wystawy p.t. „SGGW WCZORAJ I DZIŚ. DWA WIEKI TRADYCJI”  będącej elementem kończącym obchody 200-lecia wyższego kształcenia rolniczego w Polsce. 

Ekspozycja została urządzona w salach pałacu będącego dawną posiadłością rodziny Starzeńskich, a obecnie siedzibą tutejszego Muzeum. 

W uroczystym otwarciu wystawy uczestniczyli przedstawiciele Władz Uczelni  prof. dr hab. Marian Binek – Prorektor ds. Nauki i prof. dr hab. Czesław Waszkiewicz  –  członek obu Rad Muzeów. Liczny udział w uroczystościach wzięli członkowie Stowarzyszenia Wychowanków SGGW. Przybyła liczna reprezentacja administracji lokalnej oraz uczniowie i nauczyciele z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych im. J. Iwaszkiewicza. 

 Po pięknych przemówieniach i wymianie pamiątkowych prezentów uczestnicy przeszli do sal wystawowych. 

Scenariusz wystawy z okazji jubileuszu 200-lecia kształcenia rolniczego w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie przygotowała Kustosz Muzeum SGGW pani mgr Karolina Grobelska, która w trakcie wernisażu przybliżyła nam jej koncepcję i tematykę.  

Należy podkreślić niezwykłą serdeczność i gościnność jakiej doznaliśmy ze strony pani mgr Doroty Łapiak – Dyrektora Muzeum Ciechanowskiego i Jej pracowników. Po przyjeździe zostaliśmy oprowadzeni po salach pałacu niezwykle bogato wyposażonych w zbiory nawiązujące do jego przeszłości. Pokazano nam też piękną ekspozycję pisanek Wielkanocnych znajdującą się w zabytkowej chacie oraz stary drewniany kościół. 

Po staropolsku zostaliśmy nakarmieni i napojeni. Uroku dodawała tego dnia  wspaniała zimowa sceneria. Żal było opuszczać tak niezwykłe miejsce. Obiecywaliśmy gospodarzom i sobie, że na pewno tu wrócimy! 

27.06. 2015 r. wybraliśmy się na Warmię i Mazury do rezerwatu sosny taborskiej i na pola lawendowe.  Po drodze, we wsi Tatary podziwialiśmy olbrzymi głaz narzutowy (19 m w obwodzie) zwany Kamieniem Tatarskim. Następnie w Nidzicy odwiedziliśmy, odbudowany po zniszczeniach II wojny światowej, XIV w. zamek krzyżacki. Dalej odpoczęliśmy chwilę nad jeziorem Drwęckim w Ostródzie i pojechaliśmy do utworzonego 1957 roku rezerwatu sosny Taborskiej – we wsi Tabórz. Poprzez rezerwat prowadziła bardzo ciekawa ścieżka dydaktyczna (ok. 1,5 km). 

 Na obszarze  rezerwatu o pow. ok. 76 ha rosną sosny w wieku 200-250 lat , a także buk, dąb, grab, lipa i brzoza. Piękne, niezwykle smukłe i bardzo wysokie (30 – 40 m) sosny budziły powszechny zachwyt i podziw. W przeszłości cenione na świecie sosny taborskie wykorzystywano do budowy masztów żaglowców. W 1900 r. na  światowej wystawie w Paryżu sośnie Taborskiej nadano miano najlepszego sosnowego surowca świata. Drugim bardzo istotnym celem naszej wycieczki były pola lawendowe w miejscowości Nowe Kawkowo. 

Właścicielka malowniczo położonego na wzgórzach morenowych gospodarstwa agroturystycznego pani Joanna Posoch przyjęła nas herbatką lawendową i ciasteczkami lawendowymi. Następnie udaliśmy się do Żywego Muzeum Lawendowego urządzonego w łemkowskiej chacie przywiezionej z okolic Rymanowa. Tu wysłuchaliśmy opowieści o początkach założenia plantacji lawendy, obejrzeliśmy film o właścicielce plantacji i jej dokonaniach a także zobaczyliśmy aparaturę służącą do przetwarzania kwiatów lawendy (na olejek i wodę lawendową).  Na polu fioletowo kwitnącej lawendy, pani Joanna osobiście ścięła dla nas kwiaty. Wszyscy obdarowani pachnącymi bukiecikami, pełni wrażeń, w doskonałym nastroju wieczorem wróciliśmy do stolicy.  

 

Park Skaryszewski w Warszawie                   

 W dniu 15 października 2012 roku grupa członków Stowarzyszenia Wychowanków SGGW uczestniczyła w  jesiennym spacerze po parku Skaryszewskim.  Dr Włodzimierz Wałęza (nasz członek)  – dendrolog, pracownik Katedry Ochrony Środowiska, Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu  był naszym opiekunem i przewodnikiem. W niezwykle barwny, atrakcyjny i bardzo ciekawy sposób przekazał nam wiele cennych informacji dotyczących historii parku, jego losów, a także poszczególnych drzew i krzewów rosnących w parku.  

Park Skaryszewski im. Ignacego Jana Paderewskiego należy do najpiękniejszych w Polsce i jest drugim pod względem wielkości parkiem Warszawy (ma ponad 50 ha powierzchni), wpisanym do rejestru zabytków stolicy. Jest  to miejsce bardzo lubiane przez warszawiaków.  Został założony w 1905 roku na terenach dawnych łąk wsi Skaryszew. Powstawał etapowo. Zaprojektował go i założył ówczesny ogrodnik Warszawy Franciszek Szanior. W latach 1917-1938 park intensywnie się rozwijał pod nadzorem Leona Danielewicza.  Główne aleje parkowe obsadzono drzewami, aleję obwodnicową lipą drobnolistną, szerokolistną i krymską. W alei głównej posadzono dwa rzędy drzew z odmiany pełnokwiatowej kasztanowca zwyczajnego, która charakteryzuje się zwartą koroną i nie wydaje owoców.  Szerokie aleje były miejscem spacerów, przejażdżek konnych, organizowano na nich pokazy mody, pokazy samochodów, a nawet wyścigi kolarskie.  

W 1925 roku w parku powstał ogród różany, założono również ogrodzenie, które przetrwało do lat 50-tych. W 1927 roku ustawiono w różance rzeźbę „Tancerka” autorstwa Stanisława Jackowskiego i założono ogród daliowy na zakończeniu osi głównej, a w roku 1929 pojawiły się nowe rzeźby. Na niewielkim wzgórzu przy brzegu Stawu Łabędziowego umieszczono rzeźbę „Kąpiąca się” autorstwa Olgi Niewskiej, a naprzeciwko kaskady rzeźbę „Rytm” Henryka Kuny. W 1932 roku, w święto narodowe Stanów Zjednoczonych, odsłonięto ufundowany przez Ignacego Jana Paderewskiego pomnik amerykańskiego pułkownika Edwarda House’a. Nieopodal kaskady w 1937 roku została ustawiona pobielona wapnem ludowa kapliczka, zaprojektowana przez architekta Janusza Alchimowicza. We wrześniu 1939 roku park znalazł się w pasie bezpośrednich działań zgrupowania obronnego „Saska Kępa”. 1 sierpnia 1944 roku rozegrała się w nim walka pomiędzy Batalionem saperów Praskich AK”Chwackiego” a zmechanizowanym oddziałem wojsk dywizji pancernej ”Herman Goering”. 

  Działania wojenne bardzo poważnie zniszczyły park. Po wojnie przystąpiono do porządkowani parku. W latach 19461947 usunięto zasieki, zniwelowano teren po bunkrach i rowach strzeleckich, zrewaloryzowano trawniki, dosadzono tysiące krzewów, uzupełniono szpalery i żywopłoty. Na wzniesieniu zwanym Górką Świerkową posadzono 3,5 tysiąca świerków. Odtworzono ogród daliowy  i różany.  W miejsce zniszczonych kasztanowców w alei głównej posadzono jesiony. W 1968 roku, w związku z przebudową Ronda Waszyngtona przeniesiono z ronda i ustawiono w głębi parku, na głównej osi Pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej – zakłócając w ten sposób układ kompozycyjno-przestrzenny. Od lat 80-tych w parku umieszczane są pomniki i tablice pamiątkowe. 

Park Skaryszewski to największy i najcenniejszy park prawobrzeżnej Warszawy i został zaplanowany jako wielkomiejski park publiczny. Łączy malowniczość i elegancję parku krajobrazowego, układ wodny, różnorodne polany widokowe i bogatą szatę roślinną  z rozbudowanym programem sportowo-rekreacyjnym  takim jak: place zabaw, boiska sportowe, korty tenisowe, wioślarstwo. 

Park Skaryszewski powstał ponad 100 lat temu i przez ten czas pierwotne założenie kompozycyjne uległo deformacji. W związku  z tym potrzebna jest rewaloryzacja parku, której celem jest przywrócenie historycznych założeń dopasowanych do współczesności. Rewaloryzacja ma powstrzymać dalsze niszczenie parku i chronić go przez następne lata. Celem nadrzędnym jest poprawa bezpieczeństwa  wszystkich użytkowników, a więc ma powstać ogrodzenie parku, ma być ochrona parku, mają być wyrównane nawierzchnie i oświetlone alejki. Mając na uwadze bezpieczeństwo spacerowiczów oraz pozostając w zgodzie z historycznym zamierzeniem projektanta Franciszka Szaniora, podjęto decyzję o przywróceniu ogrodzenia parku (ogrodzenie ażurowe, wykonane z metalu), do parku prowadzić będą 2 bramy i 7 furtek. 

Nowością w skali stolicy będzie pozostawienie w parku ekologicznych ostoi przyrody, czyli chronionych stref zieleni co rekomenduje prof. dr hab. Maciej Luniak z Polskiej Akademii Nauk. Bardzo ważną częścią rewaloryzacji będzie wymiana drzew, których pozostawienie może zagrażać bezpieczeństwu użytkowników parku. Rewaloryzacja obejmie odtworzenie układu alejek parkowych, posadzenie nowej roślinności nawiązującej gatunkowo i przestrzennie do pierwotnego projektu, rekonstrukcję ogrodów tematycznych: daliowego i różanego, wprowadzenie stylowych latarni, koszy na śmieci, ławek i innych elementów architektury parkowej, iluminację rzeźb, pomników, mostków i przystani, modernizację mostków oraz konserwację stawów i oczywiście oświetlenie dróg i placów.  W parku zawsze można było kłaść się i chodzić po trawie i ten przywilej zostanie utrzymany. A wszystko po to, aby tak piękny krajobrazowo park miejski, z bogatą florą i fauną oraz funkcjami rekreacyjno-sportowymi mógł służyć wypoczynkowi mieszkańców stolicy i przybywających turystów. 

 

Opracowała 

Grażyna Skalmierska 

Malowniczy Kazimierz 

 14.09 2011 r. – grupa członków Stowarzyszenia Wychowanków SGGW wybrała się do słynnego Kazimierza nad Wisłą, który od lat uwieczniali malarze i fotograficy. To niezwykle urokliwe miasteczko przywitało nas piękną, ,ciepłą i słoneczną pogodą. Był jasny, wesoły dzień kończącego się lata.

       Wielu malarzy mieszkających w Kazimierzu a także przybywających w to magiczne miejsce gości, mówi o nim używając słów: piękny, wspaniały, inspirujący, malowniczy, przyjazny. Absolutnie potwierdzamy te słowa, ponieważ największym walorem tego miasta jest niezwykła harmonia przyrody, krajobrazu i architektury.

       Rozkoszowaliśmy się wspaniałym widokiem z wysokiego, stromego wzgórza Albrechtówka. Podziwialiśmy zakole i małopolski przełom Wisły, z Krowią Wyspą, (która jest faunistycznym rezerwatem) oraz dominujący w pejzażu wiatrak tzw. koźlak, zaś na przeciwległym brzegu rzeki wyraźnie rysujące się ruiny janowieckiego zamczyska. Następnie zeszliśmy do Męćmierza – dawnego przysiółka rybackiego, do którego przeniesiono kilka zabytkowych obiektów budownictwa wiejskiego, tworząc „żywy skansen”. Na tym terenie ma swoje domy wielu ludzi z kręgu kultury.

        Okolice Kazimierza biją europejski rekord gęstości wąwozów i głębocznic: łączna ich długość na 1 km2 pow. wynosi 10-12 km, dlatego też nie mogliśmy sobie odmówić wyprawy do najciekawszego wąwozu jakim jest „Korzeniowy”. Trasa turystyczna około 1 km wiodła przez lessowy wąwóz o stromych, pionowych zboczach, porośniętych grabem, lipą, leszczyną i rozlicznymi roślinami zielnymi. Plątanina ich ogromnych korzeni tworzy jak gdyby dach nad krawędzią wzgórza.

        Zwiedzając kazimierzowski rynek obejrzeliśmy najcenniejsze z zachowanych kamienic, zrośnięte ze sobą domy braci Przybyłów: Kamienica pod św. Mikołajem (opiekunem kupców i żeglarzy) i Kamienica pod św. Krzysztofem (opiekunem ludzi podróżujących). Wybudowano je w 1615 r. w stylu renesansowo-manierystycznym. Są niezwykle bogato zdobione gzymsami, pilastrami i płaskorzeźbami, motywami florystycznymi i zoomorficznymi.

         Rynek wraz z otoczeniem jest najchętniej odwiedzanym miejscem przez turystów. Stąd wszędzie blisko. Tu skupiają się i rozchodzą turystyczne szlaki, ścieżki przyrodnicze i spacerowe. Na rynku tętni życie  – w każdy wtorek i piątek zjeżdżają się okoliczni rolnicy i wystawiają na sprzedaż owoce, warzywa, kwiaty, wyroby z wikliny. Tutejsza studnia, nakryta drewnianym daszkiem, projektu Jana Koszyca – Witkiewicza stała się jednym z symboli Kazimierza. Duże wrażenie zrobiła na nas murowana synagoga najokazalsza budowla dawnej dzielnicy żydowskiej, a także drewniany budynek jatek koszernych, dzisiejsze miejsce galerii obrazów i wystaw regionalnych wyrobów rzemieślniczych. 

      Korzystając z oferty przystani statków pasażerskich odbyliśmy rejs statkiem spacerowym po Wilśle w okolice Męćmierza  a także na przeciwległy brzeg do przystani w Janowcu. Kazimierskie pejzaże widziane z Wisły na długo pozostaną w naszej pamięci.

Oryginalną i bardzo trzęsącą kolejką (traktor + 2 wagoniki) dojechaliśmy z przystani w Janowcu do Maćkowej Chaty, gdzie zatrzymaliśmy się na mały obiadek (polecamy pierogi!).

Wzmocnieni posiłkiem weszliśmy stromą skarpą na dziedziniec zamkowy.

      Potężny zamek został wzniesiony na pocz. XVI w. Fundatorem był hetman Wielki Koronny Mikołaj Firlej. W czasach swojej świetności zamek był rezydencją rodów magnackich: Firlejów, Tarłów i Lubomirskich. W komnatach zamkowych obejrzeliśmy ekspozycję powięconą historii zamku na przestrzeni 300 lat świetności, a w zamkowym parku modrzewiowy dwór z lat 60-tych XVIII w. Dwór został przeniesiony do Janowca z Moniaków koło Urzędowa. W parku znajduje się również folwark: spichlerz (w którym jest stała ekspozycja etnograficzna „Życie między dwoma brzegami”), stodoła i wozownia.

    Kazimierz Dolny to: festiwale muzyczne, przeglądy kapel, wystawy malarskie i fotograficzne, to sprzedaż wyrobów garncarskich i przedmiotów z wikliny, ludowych świątków i obrazów na szkle malowanych.

     Ileż jeszcze ciekawych miejsc można wypatrzeć w tym miasteczku? Np. Górę Trzykrzyską, a z nią panoramę Kazimierza, kościół farny (obecnie w remoncie), zamek i basztę, klasztor i kościół oo.Reformatorów, Kuncewiczówkę – z Muzeum Nadwiślańskim, cmentarz parafialny, cmentarz żydowski, nadwiślańskie spichlerze.

    Kazimierz otoczony jest magią, gwarem, nastrojem spowodowanym sąsiedztwem zabytków, artystów, rzemielników i kawiarnianych ogródków. My także zostaliśmy zauroczeni tym klimatem i architekturą. Powrócimy tu jeszcze, między innymi, po maślane koguty ze słynnej piekarni Cezarego Sarzyńskiego przy ulicy Nadbrzeżnej.

     Przez cały dzień towarzyszyła nam doskonale przygotowana, utalentowana młoda przewodnik pani Kinga Jaworska, której bardzo serdecznie dziękujemy za rys historyczny, dobre słowo i opiekę.

 

                                                                        Grażyna Skalmierska

Wyjazdy integracyjne